piątek, 23 sierpnia 2013

La selva di Ries

Obiecalam, ze skoncze w tym tygodniu i slowa dotrzymuje... Mimo, ze wyszywam od lat to chyba pierwsza moja tak duza praca. Ale jak juz pisalam, wyszywalo sie cudownie na tym lnie i praca wcale sie nie dluzyla. Mialam problem ze zrobieniem zdjecia bo gotowy haft ma 118 cm szerokosci. Teraz musze poszukac jakies bardzo dobre miejsce gdzie zrobia mi ramke.
 






W kolejnym odcinku mojego bloga... Zaczynam myslec o Bozym Narodzeniu...

wtorek, 20 sierpnia 2013

Znowu torby?

To juz ostatnie torby do pokazania... Zostaly zrobione jeszcze przed wakacjami i dopiero teraz moge je Wam pokazac. Pisalam Wam o moim spotkaniu w Toruniu z Ewelina od ktorej dostalam len... Ja dla niej zrobilam torbe. Schemat jest marki Rovaris, oryginal jest troche inny. Ja wyszylam tylko potrzebne mi elementy a model torby juz znacie.
Wzor wyszyty kolorem DMC 3685. Srodek torby wykonczony jest materialem w bordowe kwiatki co swietnie pasuje do koloru haftu.
 

I dla Julki, corki Eweliny, powstala torba. Mniejsza, z baletnica, wykonczona w srodku materialem w serduszka.


Anonimowy czytelnik pytal mnie o torunski sklep w ktorym kupilam len. Znajduje sie on na ulicy Ducha Swietego. Z daleka widac szyld wiec latwo go zobaczyc. Natomiast na ulicy Kopernika znajduje sie chyba najwieksza w Toruniu pasmanteria. Bardzo dobrze zaopatrzona ale i dosc droga.

W kolejnym odcinku mojego bloga zobaczycie skonczony juz las Parolina. Zostalo mi juz niewiele, powinnam go skonczyc w tym tygodniu. Wiec, zeby nie zanudzac zaprezentuje go juz po skonczeniu.

sobota, 17 sierpnia 2013

Zakupy

Witam Was powakacyjnie. Dwa tygodnie spedzone w Polsce minely szybko, dla mnie za szybko. Ale szczesliwa jestem, ze w tym roku udalo mi sie spedzic wakacje w moim Toruniu. Jak juz Wam pisalam wiele razy dla mnie ceny polskie sa o wiele nizsze niz te we wloszech wiec wykorzystalam okazje i zaopatrzylam sie w potrzebne mi rzeczy...
Po pierwsze len... Uwielbiam ten nasz, polski... Te trzy kawalki to prezent od Eweliny. Po trzech latach znajomosci  przez internet udalo nam sie spotkac. Spedzilysmy razem pol dnia i zaluje tylko, ze tak malo bo te kilka godzin przelecialo za szybko.
Tak wiec od Eweliny dostalam trzy rozne lny. Kilka dni po naszym spotkaniu przypomnialo mi sie, ze w centrum Torunia byl sklep z materialami gdzie kupowalam len. Sklep istnieje a wybor lnu przekroczyl moje oczekiwania. Do tego przystepna dla mnie cena. Kupilam wiec po dwa metry bialego i szarego bo z nich chce sobie tez uszyc spodnie. I jeden metr fioletowego, bardzo jasnego, slicznego...
Tak sie z nich ciesze, ze caly czas na moim fotelu gdzie wyszywam len lezy obok...
 

W sklepie internetowym Beads zamowilam bazy do pierscionkow, wisiorkow, bedzie produkcja na Gwiazdke.


Mulinki... Biale, czarne, te zawsze sie przydadza. Fiolety do lawendy, kolory bordowe do samplerow. Byl jeszcze peczek roznych kolorow ale zostaly one juz nawiniete na bobinki i schowane do pudelek.


Kupilam tez igly do wyszywania, papierowe bobinki i inne przydasie.

W kolejnym poscie zobaczycie co ja przygotowalam na nasze spotkanie z Ewelina.
Milego weekendu dla Was wszystkich!