piątek, 23 marca 2012

litera I - czesc trzecia

Czesc trzecia i nie ostatnia. Idzie mi wolniej niz zwylke. Dzis mija miesiac od rozpoczecia tej litery i zawsze wyszycie zajmowalo mi miesiac. A tu mam zrobione 2/3. Jeszcze jakis tydzien, dzisiec dni pracy.
W glowie mam mnostwo nowych pomyslow i nowych rzeczy do wyszycia ale powiedzialam sobie, ze najpierw skoncze litere.
Zdjecie zrobione dzis rano.



I jeszcze wracam do targow rekodziela. Zapraszam Was na blog Ewy http://eweg.blogspot.it/2012/03/cos-o-targach.html . Opisala tam targi, wkleila zdjecia. Zdjecia pochodza z profilu targow, ktory znajduje sie na facebooku. Ja sam nie mialam nawet aparatu bo pamietam juz w zeszlym roku niewiele zdjec mozna bylo robic. Niewielu sprzedajacych zgadzalo sie na robienie zdjec. Na stoiskach byly kartki 'non fotograffare' czyli 'nie robic zdjec'. A w tym roku widzialam nawet napisy 'non toccare' czyli 'nie dotykac'.



niedziela, 18 marca 2012

Wczorajsze spotkanie

W ten weekend odbywaja sie w Mediolanie targi rekodziela. Wczoraj udalo mi sie tam pojechac. Widzialam te targi juz w zeszlym roku i chociaz nie bylo za wiele do ogladania to ucieszylam sie na dzien 'wolny' od rodziny i domowych obowiazkow. No i mialam bardzo fajne spotkanie. Stali czytelnicy mojego bloga pamietaja, ze w styczniu dostalam gazety od Ewy mieszkajacej we Wloszech. No i wczoraj udalo nam sie spotkac! Ciszylam sie jak dziecko bo w koncu moglam sobie pogadac po polsku... Spedzilysmy troche czasu na targach a potem pojechalysmy do centrum gdzie kupilam sobie 'The world of cross stitching'. Moj pierwszy numer. Wszystkie angielskie gazety znam z internetu, mam schematy ale miec gazete to co innego. A tu gdzie mieszkam nie mam do nich dostepu.
Spedzilysmy bardzo milo dzien i mimo, ze Ewa w kwietniu sie przeprowadza to pewnie sie jeszcze spotkamy. Moze kiedys na zakupach 'hafciarskich' bo Ewa to zna wszystkie sklepy w Mediolanie i okolicach...

W podziekowaniu za gazety wyszylam zawieszke marki Renato Parolin. Wyszylam ale uszyc jakos nie moglam... Ja, krawcowa, ktora szyc nie lubi...
Ale nasze spotkanie bylo pretekstem do uszycia.
Do paczuszki dolaczylam mulinki do wyszycia torby, tej, ktora robie. Tak wiec wymienilysmy sie mulinkami. Dolozylam tez kawalek materialu na ktorym zawsze wyszywam:


Tutaj Renato Parolin:


Obowiazkowo moj 'mocny punkt' czyli woreczek lawendowy:


I jeszcze zakladka:



Wrocilam do domu zmeczona ale bardzo zadowolona!

Dziekuje Wam za komentarze i odpowiedzi dotyczace wymiany 'mulinkowej' Jak tylko uporzadkuje i wyszyje te, ktore mam dam Wam znac...

wtorek, 13 marca 2012

Litera I - czesc druga

Tak haft wygladal wczoraj:

Ecco il ricamo, la foto fatta ieri:


W kolejnym wpisie zaprezentuje wyszywana tabele kolorow. Tak, bedzie to tabela kolorow DMC. Po dokladnym przejrzeniu moich nici widze, ze mam mniej niz polowe kolorow. A to dlatego, ze wczesniej wyszywalam Ariadna, dopiero od niedawna przestawilam sie na DMC.
Tak wiec stworzenie calej tabeli moze trwac dlugo. Zastanawiam sie jak zdobyc potrzebne kolory. Tutaj znajomych wyszywajacych nie mam. I tak zastanawiam sie moze kiedys zorganizuje wymianke w zamian za mulinki. Mulinki czytaj kawalki mulinek, bo potrzebne mi sa kawaleczki okolo dwudziestocentymetrowe. Poki co dopiero sa to plany ale moze to dobry pomysl? Co Wy na to?