piątek, 20 września 2013

Na pozegnanie...

Kto wyszywa ten wie, ze czas zabrac sie za swiateczne wyszywanie. Ja tez juz zaczelam myslec co w tym roku robic, powstal juz jeden haft, ktory widzialyscie w poprzednim poscie.
Te dwa schematy, ktorymi sie z Wami dziele, znalazlam w internecie. Zapislam tylko te dwa wzory, bez zdjecia gotowego haftu, bez tabeli z kolorami. Ale to przeciez nie problem, wedlug mnie takie swiateczne mini samplery najlepiej prezentuja sie w kolorze bordowym.
Ale decyzje jakim kolorem wyszywac zostawiam Wam...
 


Dzis zegnam sie z Wami... Znikam, na ile czasu nie wiem. Prowadze tego bloga juz od ponad trzech lat i chyba nadszedl moment na 'blogowe wakacje'. Same widzicie, ze ostatnio coraz mniej moich postow. Nie cieszy mnie juz tak jak kiedys pisanie a nie chce nic robic na sile. Do tego codzienne zycie z problemami do rozwiazania, nowe plany, ktore bardzo chcialbym aby sie udalo zrealizowac...
Tak wiec uciekam stad. Ale nie uciekam od haftu. Zawsze mowilam, ze krzyzyki to moje trzecie dziecko. Kocham je i nie moge bez nich zyc... I codziennie musze chociaz troszke powyszywac.

Dziekuje Wam wszystkim, ze bylyscie przez caly czas ze mna, dziekuje za emaile, komentarze, za wszystkie nowe znajomosci...
Sciskam Was wszystkie bardzo mocno i do kolejnego wpisu!







wtorek, 3 września 2013

Gwiazdkowo...

Dzis gwiazdkowo i nie tylko. Zaczynam juz powoli myslec o Bozym Narodzeniu i pierwszym haftem z tej okazji jest wyszyta choinka. Schemat znaleziony w internecie, marki nie pamietam... Co z nim powstanie? Mam juz pewne pomysly ale pospiechu jeszcze nie ma wiec poczekam z konfekcjonowaniem.
 

W miejscowosci w ktorej mieszkam w srody jest rynek. W zeszlym tygodniu znalazlam tam fajne reczniki do kuchni z dosc przystepna cene.
Ten powstal w weekend i dzis polecial do Polski...




Barbara S, eliszka - len, na ktorym wyszylam las Parolina jest z Zakopanego. Blogowa znajoma Joanna z Mglistego Snu kupila mi go kilka miesiecy temu. I uwielbiam go! Wysokosc haftu to ok 18 cm

Jaglana - niestety nie policzylam ile mulinek zuzylam na wyszycie lasu...

Dziekuje Wam wszystkim za komentarze. I osoby, ktore wyszywaja las Parolina zachecam do skonczenia go bo wzor jest bardzo ladny i efekt koncowy tez. Wiec warto sie  pomeczyc...

piątek, 23 sierpnia 2013

La selva di Ries

Obiecalam, ze skoncze w tym tygodniu i slowa dotrzymuje... Mimo, ze wyszywam od lat to chyba pierwsza moja tak duza praca. Ale jak juz pisalam, wyszywalo sie cudownie na tym lnie i praca wcale sie nie dluzyla. Mialam problem ze zrobieniem zdjecia bo gotowy haft ma 118 cm szerokosci. Teraz musze poszukac jakies bardzo dobre miejsce gdzie zrobia mi ramke.
 






W kolejnym odcinku mojego bloga... Zaczynam myslec o Bozym Narodzeniu...

wtorek, 20 sierpnia 2013

Znowu torby?

To juz ostatnie torby do pokazania... Zostaly zrobione jeszcze przed wakacjami i dopiero teraz moge je Wam pokazac. Pisalam Wam o moim spotkaniu w Toruniu z Ewelina od ktorej dostalam len... Ja dla niej zrobilam torbe. Schemat jest marki Rovaris, oryginal jest troche inny. Ja wyszylam tylko potrzebne mi elementy a model torby juz znacie.
Wzor wyszyty kolorem DMC 3685. Srodek torby wykonczony jest materialem w bordowe kwiatki co swietnie pasuje do koloru haftu.
 

I dla Julki, corki Eweliny, powstala torba. Mniejsza, z baletnica, wykonczona w srodku materialem w serduszka.


Anonimowy czytelnik pytal mnie o torunski sklep w ktorym kupilam len. Znajduje sie on na ulicy Ducha Swietego. Z daleka widac szyld wiec latwo go zobaczyc. Natomiast na ulicy Kopernika znajduje sie chyba najwieksza w Toruniu pasmanteria. Bardzo dobrze zaopatrzona ale i dosc droga.

W kolejnym odcinku mojego bloga zobaczycie skonczony juz las Parolina. Zostalo mi juz niewiele, powinnam go skonczyc w tym tygodniu. Wiec, zeby nie zanudzac zaprezentuje go juz po skonczeniu.

sobota, 17 sierpnia 2013

Zakupy

Witam Was powakacyjnie. Dwa tygodnie spedzone w Polsce minely szybko, dla mnie za szybko. Ale szczesliwa jestem, ze w tym roku udalo mi sie spedzic wakacje w moim Toruniu. Jak juz Wam pisalam wiele razy dla mnie ceny polskie sa o wiele nizsze niz te we wloszech wiec wykorzystalam okazje i zaopatrzylam sie w potrzebne mi rzeczy...
Po pierwsze len... Uwielbiam ten nasz, polski... Te trzy kawalki to prezent od Eweliny. Po trzech latach znajomosci  przez internet udalo nam sie spotkac. Spedzilysmy razem pol dnia i zaluje tylko, ze tak malo bo te kilka godzin przelecialo za szybko.
Tak wiec od Eweliny dostalam trzy rozne lny. Kilka dni po naszym spotkaniu przypomnialo mi sie, ze w centrum Torunia byl sklep z materialami gdzie kupowalam len. Sklep istnieje a wybor lnu przekroczyl moje oczekiwania. Do tego przystepna dla mnie cena. Kupilam wiec po dwa metry bialego i szarego bo z nich chce sobie tez uszyc spodnie. I jeden metr fioletowego, bardzo jasnego, slicznego...
Tak sie z nich ciesze, ze caly czas na moim fotelu gdzie wyszywam len lezy obok...
 

W sklepie internetowym Beads zamowilam bazy do pierscionkow, wisiorkow, bedzie produkcja na Gwiazdke.


Mulinki... Biale, czarne, te zawsze sie przydadza. Fiolety do lawendy, kolory bordowe do samplerow. Byl jeszcze peczek roznych kolorow ale zostaly one juz nawiniete na bobinki i schowane do pudelek.


Kupilam tez igly do wyszywania, papierowe bobinki i inne przydasie.

W kolejnym poscie zobaczycie co ja przygotowalam na nasze spotkanie z Ewelina.
Milego weekendu dla Was wszystkich!

środa, 24 lipca 2013

Las Parolina i upominki

Moj las idzie do przodu. Oto ile mam w tym momencie. Obraz bedzie dlugi i mam juz teraz problem ze zrobieniem zdjecia. Tak jak juz pisalam, swiatnie mi sie wyszywa na tym materiale i cale szczescie, ze mam go jeszcze kawalek bo pewnie wybiore cos ze wzorow tego autora.
 

 
W miedzyczasie powstaja tez inne niewielkie rzeczy. Te serduszka pojada ze mna do Torunia i beda malymi podarkami dla znajomych...
 
 
 
Ja od dzis zaczynam przygotowania do wyjazdu. W niedziele, po 8 latach, jedziemy do Torunia... Jezeli dam rade to wpadne tu jeszcze przed wyjazdem...
Usciski dla Was wszystkich!
 
 

niedziela, 21 lipca 2013

Dwa projekty

Duze projekty mam dwa do zrealizowania. Oba tylko dla mnie. Po skonczonym remoncie powiedzialam, ze to wstyd, ze ja wyszywam a w domu nie ma nic mojego... Razem wybralismy wzory i zabralam sie do pracy.
Pierwsza praca to 'La Selva di Ries'. Pierwszy raz wyszywam wzor Renato Parolina i... zakochalam sie! Ten las bedzie dosc duzy bo praca skonczona bedzie miec ponad metr dlugosci. Ale wyszywa mi sie bardzo dobrze. Mulinki DMC numer 3685 i nasz polski len, ktory dostalam od Joanny z bloga http://mglistysen.blogspot.it/ . Uwielbiam na nim wyszywac...
 

Druga praca to 'Long Dog Sampler' Scarlet Ribands. Od dawna podobaja mi sie samplery ale sa bardzo pracochlonne. Dziergam i dziergam ale przybywa niewiele... Ten tez wyszywam mulinkami DMC, nuemer 154. Material to bawelna. I popelnilam blad. Jak zaczelam wyszywac material byl bialy, taki zostal kupiony. W trakcie pracy stwierdzilam, ze bedzie ladniejszy jezeli go pofarbuje w herbacie. Doi tego momentu wszystko jest ok... Blad polega na tym, ze powinnam poczekac z farbowaniem do zakonczenia pracy. Material stal sie sztywny, nie wyszywa sie dobrze. Nitka nie przechodzi latwo przez matarial, mam wrazenia, ze przez to wyszywam wolniej. No ale nie poddaje sie i ide dalej.



Milej i sloneczniej niedzieli zycze Wam wszystkim!