środa, 23 marca 2011
Herb's ABC
Praca nad haftem posuwa sie naprzod, brakuje juz niewiele. Dosc dobrze mi sie to wyszywa chociaz haft sklada sie z wielu malych drobiazgow. Trzeba ciagle zmieniac nici, jest bardzo duzo backstitchy. Praca bedzie prezentem dla mojego kuzyna, odnalezionego po prawie dziesieciu latach... Pamietacie pewnie, w grudniu zamiescilam link do jego strony internetowej. Karol tworzy bizuterie. Na Gwiazdke przeslal mi kilka swoich 'dziel'. I chociaz z poslizgiem wyszywam dla niego ten schemat. Mysle, ze w tym tygodniu uda mi sie skonczyc.
Teraz czekam na nici, jak tylko dojda i skoncze ten haft zabieram sie za 'Greek Window' Powella!!! Juz nie moge sie doczekac...
Witam nowe osoby na moim blogu - pola444, Dorfi, gazette94, Arkadija, chica - Witam Was wszystkie.
Dziekuje tez wszystkim za komentarze. Kazdy komentarz to wielka frajda i radosc, ze komus podoba sie to co tworze... Dziekuje!
Aga - faktycznie Vicenza to dla mnie poki co marzenia ale na te w Mediolanie chce powrocic.
środa, 16 marca 2011
Dzis bedzie dlugo...
Mysia - haft jest dla 'posiadacza'... Nie wiedzialam jaka prace wybrac. Ale mysle, ze taki neutralny haft do kuchni moze byc prezentem nie tylko dla kobiety.
Sprostowanie do mojego poprzedniego wpisu...
Igielnik jest juz gotowy. Moja wina, ze zostalo zle zrozumiane bo zapomnialam dodac to zdjecie. Igielnik zostal uszyty taka sama technika jak sie robi biscornu tylko ksztalt jest inny. W srodku wyglada tak:
No i jak zawsze zostal juz podarowany. Powedrowal do siostry mojego meza...
A teraz gwozdz programu - Michael Powell!!! Tak, tak, ten facet na zdjeciu to sam Michael Powell! W sobote wybralam sie do Mediolanu na tzw targi. 'Hobby Donna' - wszystko co dotyczy naszych ulubionych prac recznych - haft, patchwork, scrapbooking, koraliki itp. Wybralysmy sie (bylam z wczesniej wspomniana siostra meza) pelne nadziei. A tu nic nadzwyczajnego. Tylko trzy stoiska z haftem krzyzykowym, troche patchworkow i ponad polowa stoisk z koralikami... Duze, male, na wage, na sztuki, tego byl ogromny wybor. Najbardziej ciesze sie, ze poznalam Powella, bardzo sympatyczny, chociaz mowil tylko po angielsku, ja tylko po wlosku... Jakos sie dogadalismy, dostalam autograf i zrobilam zdjecia. Bo schematy moglysmy sobie tylko obejrzec, ceny byly wysokie. Za komplet (material, nici, schemat, tu nazywa sie to 'kit') trzeba bylo zaplacic ok 50 euro. Zakladki troche tansze, 15 euro. Ponizej zdjecia:
Autograf:
czwartek, 10 marca 2011
w stylu country
I zaczelam nowa prace. Bedzie to prezent dla osoby, ktorej obiecalam haft w podziekowaniu za prezent, ktory otrzymalam.
Haft bedzie miec nietypowy rozmiar - szerokosc 12 cm, dlugosc 40 cm.
Zdjecia pracy w kolejnym wpisie.
piątek, 4 marca 2011
Prezent
Do wyszycia sukenki uzylam lnianych nici DMC, numer L223... Odradzam wszystkim wyszywanie tymi nicmi!!! Kupilam je kiedys z ciekawosci. Kolor bardzo mi sie podobal a i jestem ogromna fanka lnu. Ale tymi nicmi wyszywa sie bardzo zle. Nici sie placza, rwa... Chyba wiecej sie na nie nie skusze :-)
Kwiatki i ptaszek w oryginale byly to guziki... Ale nie mialam nic takiego wiec kawalki filcu mnie uratowaly :-) I tez prezentuja sie dobrze...