Sobota pada... Niedziela juz nie ale i tak siedzimy w domu. Moj ukochany przedszkolak ma ospe... Wiec co sie robi? Wyszywa sie!!!
Zdjecie u gory to nowy haft, chociaz wiele z Was juz go zna. Dzieki Mysi z http://mysiowyzakatek.blogspot.com/ mam schemat... Chociaz Mysia nie powinna sie dzielic schematami bo sa za ladne i czlowiek od razu chce je wyszywac... Zartuje oczywiscie... Dziekuje Ci bardzo za schemat...
Juz pisalam Wm kiedys, ze jestem leworeczna w zwiazku z czym wyszywam 'od konca'. To kawka ostatnia, ta z dolnego prawego rogu. Powiedzialam sobie, ze mimo zamowien jakie mam, niedziele bede poswiecac na wyszywanie czegos dla mnie. I tak w niedziele powstala kawka. Bardzo fajnie sie wyszywalo i bardzo mi sie podoba.
W sobote poukladalam sobie moje rzeczy, nici, materialy, hafty itp... W kartonie znalazlam nastepujace prace, ktore wolaja o skonczenie:
1) Mebel ogrodowy:
2) Cztery pory roku:
3) Greek Window Powella:
Do tego dochodza juz przyciete materialy na inne rzeczy: zakladki, woreczki...
Chcialam tez wyszyc jeszcze raz Madame Butterfly, tym razem dla mnie.
Rano musialam poleciec do pasmanterii po dwie brakujace mulinki do skonczenia cytryn. I oczywiscie musialam cos sobie kupic
Zaczelam tez kolejna literke ale zdjecia nastepnym razem.
Misiabe pytala mnie o lawende. Ja moja kupilam w sklepie zielarskim. Zaplacilam 4 euro za 100 gram. Lawenda jest leciutka wiec wystarczy mi na zrobienie ok 8 - 10 woreczkow.
I jeszcze odpowiadam na pytania dotyczace liter. Nie sa to moje litery, wyszywam je na zamowienie. Zamowila je kuzynka meza. Co z nimi zrobi? Z tego co wiem chce je potem wszystkie oprawic i powiesic. Schematy kupila ponad 5 lat temu w sklepie internetowym i juz wtedy kosztowaly ok 15 euro jeden... Kiedys szukalam te schematy ale ich nie znalazlam, moze ich juz nie ma.