Dwa dni siedzenia przy maszynia do szycia przyniosly nastepujacy efekt - trzy torby.
Skromnie przyznam, ze podobaja mi sie wszystkie trzy i nie wiem, ktora jest najladniejsza...
'Mode de Paris' - romantyczna, slodka... Kremowy, prawie bialy material na wierzchu a w srodku kwiatki...
Wykonczona pliska skosna... Wyglada ladnie chociaz tego typu wykonczenia nie polecam poczatkujacym w szyciu.
Druga torba... Ten haft wykonalam myslac o uszyciu kosmetyczki... Ale jak zobaczylam ten material w kropy od razu polaczylam z nim haft i w glowie powstala torba paryska...
W srodku zwykly bialy material.
I torba numer trzy. Paryzanki to pierwszy haft jaki powstal w 2013 roku. Czasami dobrze jest cos wyszyc i potem gotowa prace schowac do szyflady. Niech czeka na swoj moment.
W srodku torba wykonczona jest bawelnianym materialem w serduszka.
Torby sa dosc duze i najlepiej prezentuja sie'wypchane'. Czyli w sam raz dla nas, zawsze zabieganych, zapracowanych, pelnych obowiazkow. Gdzie czesto torba jest zbiorowiskiem wszystkiego od portfela i telefonu zaczynajac a na zabawkach, ubraniach dzieci konczac... Czy i u Was tak jest?
PS. Dziekuje Wam wszystkim za komentarze dotyczace torby z parasolami. W tygodniu torba zostala sprzedana i poleci do Torunia...