Czekalam niecierpliwie, szykowalam sie przez trzy miesiace. I juz po jarmarku... Spodziewalam sie sprzedac wiele rzeczy niestety moje plany nie zostaly zrealizowane. Kryzys ekonomiczny mamy takze we Wloszech i jak wiadomo nie sa to rzeczy, ktore trzeba kupic. W takiej samej sytuacji byli i inni sprzedawcy, ktorzy mieli obok swoje stragany. Poza tym miejscowosc w ktorej mieszkam jest dosc mala i klientow nie bylo zbyt duzo.
Ale sie nie poddaje, juz nastepnego dnia zalozylam strone na facebooku, gdzie 'wrzucam' zdjecia moich prac dotychczas zrobionych oraz wszystko co robie na sprzedaz. Zapraszam tam i Was, polubcie moja strone, zapraszajcie znajomych, udostepniajcie...
A teraz kilka zdjec:
Myslalam, ze po jarmarku odpoczne troche od wyszywania ale jestem uzalezniona od haftu i juz mam kilka rzeczy do zrobienia...
Po remoncie w mieszkaniu zabralam sie za las Renato Parolina... Praca dosc duza, wyszywana na lnie... Bedzie o tym osobny wpis.
Dzis dostalam zamowienie na wyszycie recznikow dla znajomej...
I jest jeszcze jedna praca w toku ale o niej nie moge opowiadac bo bedzie prezentem...
U nas w koncu pokazalo sie slonce, zapowiadaja lato, wiosny w tym roku nie mielismy prawie wcale... Tak wiec przesylam Wam wszystkim sloneczne usciski i pozdrowienia!
pięknie się Twój kracik prezentował
OdpowiedzUsuńwidzę też że miał dwóch dzielnych pomocników :-)
Witaj,,bylam na Fb i 140 moich znajomych juz o Tobie sie dowiedzialo.Trzym sie..Bedzie dobrze,,pieknie wyszywasz ..ludzie to docenia.)
OdpowiedzUsuńŚliczne buźki;) Na prawdę piękne prace wystawiałaś, niestety, z haftem tak jest że pochłania mnóstwo czasu, przez to nie może być tani i kupujących jak na lekarstwo. Ale dobrze że działasz na polu facebookowym;)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko musisz śledzić informacje o kolejnych jarmarkach i jeździć... Trzymam kciuki za wielką sprzedaż :)
OdpowiedzUsuńPięknie się napracowałaś :)
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje dzieła - patrzę i podziwiam :)
Szkoda, że słabo poszło, ale świetnie, że walczysz dalej - tak trzymaj!!
pozdrawiam cieplutko :)
Stoisko wyglada uroczo, tyle pieknych rzeczy!!! Oczywiście trochę szkoda, że nie sprzedałaś wielu rzeczy, ale oczywiście nie wolno się poddawać - musi być lepiej, a Twoje prace są naprawdę piękne i na pewno znajdą nabywców!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słoneczne Włochy:)
Same cudowności i wszystko na sprzdaż! Szkoda, że nie było dużo kupujących, bo wiem ile kosztowało Cię pracy przygotowując się do jarmarku. Szkoda. Ale jakich fajnych miałaś pomocników :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy zrobiłaś!Ja bym chyba poszła z torbami i dosłaownie i w przenośni...przy Twoim straganie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace, super stoisko :) Szkoda tylko, że sprzedasz prac poszła średnio - ale co zrobić Kryzys ...
OdpowiedzUsuńSuper stoisko! I jakie piękne prace!
OdpowiedzUsuńPięknie :) Miło byłoby pewnie wszystko sprzedać ale to zawsze wymaga czasu ...Z pewnością wiele osób oglądało Twoje prace z zachwytem.
OdpowiedzUsuńMiło Was poznać :) Bardzo fajne zdjęcia!
Szkoda ze nie wiedzalam o jarmarku, pewnie bym sie wybrala :)
OdpowiedzUsuń