poniedziałek, 12 września 2011

Jestem!!!

Jestem... Wrocilam juz tydzien temu ale czas tak szybko leci... Wypoczelismy, nalykalismy sie swiezego powietrza, bawilismy sie na plazy i w cieplym morzu... Zawsze szkoda wracac...
Na polu krzyzykowym nie powstalo wiele krzyzykow. Plany mialam ale nie udalo mi sie zrealizowac zbyt wiele. Zrobilam dwa komplety sliniaczkow do przedszkola dla moich maluchow. Wyszyte i uszyte dla Diego:



I te dla Luki. Literki i kolory wybrane przez dzieci. Zazyczyli sobie kolorowe imiona, kazda literka w innym kolorze.






Powstal tez maly Puchatek naszyty na reczniku, tez do przedszkola:



A to zdjecie zrobione dzis rano... Zaczynamy razem nowa przygode. Od dzis oba moje skarby chodza do przedszkola... Emocje, wrazenia, teraz cisza w domu... Ale taka jest kolej rzeczy... Skarby moje, powodzenia! Mama Was bardzo kocha!



Zaczelam tez kolejna literke ale o tym w kolejnym poscie...

6 komentarzy:

  1. Śliczny blog i śliczne hafty. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ masz cudowne dzieci ;o) Śliniaczki są boskie ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie słodkie szkraby! I te promienne uśmiechy! Mama, jesteś szczęściarą:) Korzystaj z tych kilku godzin dziennie spokoju;)

    OdpowiedzUsuń
  4. słodziaki z Twoich chłopaków. a śliniaczki mają superaśne!

    OdpowiedzUsuń
  5. to samych radosnych chwil w tej nowej przedszkolnej przygodzie:)
    śliniaczki śliczne!

    OdpowiedzUsuń