Po tygodniowej przerwie maluchy wrocily do przedszkola. Bo teraz majac dwojke dzieci w przedszkolu i przeziebienie musze mnozyc x 2. Tak wiec zaczelismy przedszkole a ja mam wiecej czasu na prace nad literka. Wszystkie wolne chwile poswiecam tylko jej... Majac wiecej czasu w ciagu dnia nie musze siedziec wieczorami i wyszywac. Brakuje jeszcze troche ale ja juz widze koniec... Moze nie w tym ale w nastepnym tygodniu ja skoncze. A czekajac na przesylke z kolejnymi literami moze uda mi sie wyszyc cos 'kolorowego'...
Dzis tylko jedno zdjecie:
podziwiam za cierpliwość do literek choć cudne są .//.
OdpowiedzUsuńPiękna literka... Litera bo toż ogromny obrazek jeśli chodzi o alfabety!!
OdpowiedzUsuńLitery ładne monotonia nie grozi.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent dla mamy ;o) Literka już na finiszu ;o) Ile masz jeszcze ich do zrobienia?
OdpowiedzUsuńNormalnie mistrzowska robota!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Podziwiam Te literki od dawna :-)
OdpowiedzUsuńObrazek dla mamy'Madame Butterfly' śliczny. Czytałam gdzieś , że są cztery w komplecie, ten to chyba "lato" ?
Uwielbiam te literki:) A obrazek dla mamy prześliczny:)
OdpowiedzUsuńJesteś niezmordowana, zazdroszczę cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, :)
OdpowiedzUsuń