No wlasnie, mialo byc kolorowo a tu znowu brazy... W oczekiwaniu na kolejne literki wyszylam misia dla nowonarodzonej coreczki mojej przyjaciolki. Ten misiek bardzo mi sie podoba, mam inne jego schematy i pewnie jeszcze cos z nim wyhaftuje.
Teraz wracam do igly i tamborka... Obiecuje, ze nastepny wpis bedzie kolorowy bo zabralam sie za zakladki...
Dziekuje wszystkim za cudne komentarze!!! Jestescie kochane!
Aha i chyba rozwiazal sie moj problem z komentarzami...
Ale uroczy :) te misie mają w sobie "to coś " :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie misiaczki , zresztą wszystkie misie uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńMisiaczek jest cudny ;o) U Ciebie to może być i nawet czarno a i tak będzie pięknie ;o)
OdpowiedzUsuńMisiek przecudny i wcale nie jest mało kolorowy :)
OdpowiedzUsuńprzecudny :)
OdpowiedzUsuńHaft jest uroczy!
OdpowiedzUsuńSuper słodki misiaczek.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny, uroczy misiek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny!!
OdpowiedzUsuńMisio jest śliczny...cudowny,wcale się nie dziwię,że właśnie ten haft wybrałaś na metryczkę.
OdpowiedzUsuńŚliczny misio :) Też kiedyś robiłam z nim metryczki i też z różowym kocykiem dla dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńWspaniała pamiątka:)
OdpowiedzUsuńMisiak jest przecudny, bardzo mi się podoba :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa nie mogę jaki on słodki! Takie brązy to możesz bez końca pokazywać;)
OdpowiedzUsuńŚliczny misiaczek:)
OdpowiedzUsuńcudaśny misiulek- aż chce się psitulić do hafciku:)
OdpowiedzUsuńśliczny misiaczek. Czy mogłabym wiedzieć skąd masz schemat tego cudeńka? Chciałabym wyhaftować takiego na kołderkę dla mojego synusia, który wkrótce przyjdzie na świat...
OdpowiedzUsuńJak widać ten misiaczek podoba się chyba wszystkim! :) Ja po prostu go uwielbiam!!! I choć backstitche bywają czasem męczące to efekt końcowy jest jak najbardziej tego wart!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!