piątek, 16 grudnia 2011

Mojej prywatnej wymianki ciag dalszy

Paczuszka dla mnie doszla przedwczoraj... Cala szczesliwa jestem bo dostalam sliczne rzeczy. Nacieszyc sie nie moglam i otworzyc w spokoju bo mialam nad soba trzech facetow, w tym mojego meza.
Nie wiem jak to robia ale i chlopaki wiedziel, ze bedzie cos i dla nich. Ale o tym potem. Najpierw co dostalam ja...
Sliczny woreczek i chociaz z motywm swiatecznym, znajde dla niego zastosowanie na caly rok. W srodku byly pierniczki upieczone przez Eweline razem z corka.



Dostalam maly 'kit' na wykonanie karteczki i swiece:



A tu torebeczka, ktora od razu zawladnela moim sercem. Niby prosta ale jaka sliczna!!!



W srodku byly dwa male dodatki, mydelko i balsam do ust - obie rzeczy cudnie pachna!
Tu torebeczka w calej swojej okazalosci:



A tu pierniczki:



I tak jak mowilam moje maluchy otrzymaly prezenty. Bajki, stemple i IPhone, Luka nie wypuszcza go z rak.



Ewelina - jeszcze raz Ci dziekuje! Takie prezenty sprawiaja niesamowita radosc!


4 komentarze:

  1. Piękności Otrzymałaś a torebka rewelacyjna, nic dziwnego, że zawładnęła serduchem;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż poczułam zapach pierników:) Piękny prezent otrzymałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju jaka ta torebka piękna ;o)

    OdpowiedzUsuń