Obiecalam, ze skoncze w tym tygodniu i slowa dotrzymuje... Mimo, ze wyszywam od lat to chyba pierwsza moja tak duza praca. Ale jak juz pisalam, wyszywalo sie cudownie na tym lnie i praca wcale sie nie dluzyla. Mialam problem ze zrobieniem zdjecia bo gotowy haft ma 118 cm szerokosci. Teraz musze poszukac jakies bardzo dobre miejsce gdzie zrobia mi ramke.
W kolejnym odcinku mojego bloga... Zaczynam myslec o Bozym Narodzeniu...
boskie ! ile mówisz 118 cm, wow, podziwiam, ja raz wyhaftowałam obrus mający 120 cm na 40, i haftowałam go prawie że dwa lata XD podobnie jak u ciebie, tak u mnie robi to piorunujące wrażenie, ale nie wiem czy zdecyduję się na kolejną tak dużą pracę :) podziwiam
OdpowiedzUsuńładny hafcik :)
OdpowiedzUsuńale długaśny...! piękny jest :)
OdpowiedzUsuńcudnie wyszło w całości!! pięknie:)
OdpowiedzUsuńa gdzie kupujesz len Kochana, możesz zdradzić?
pozdrawiam cieplutko:)
Gratuluję, wspaniała praca!
OdpowiedzUsuńJa też skończyłam właśnie lasek Parolina i zaczynam myśleć o zimowych klimatach :)
Wow, imponująca praca. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszłó :)
OdpowiedzUsuńAniu, jestes wielka, ja mam tylko polowe....kiedy ja wyszyje! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam Aniu do siebie!
OdpowiedzUsuńŚliczna praca i faktycznie dość spora. U mnie już też od jakiegoś czasu Boże Narodzenie, bo czas szybko leci
OdpowiedzUsuńCudna praca. Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńMogałbyś podzielić się informacją ile motków muliny zużyłaś? Koleżanka sugerowała mi zainteresowanie świętami już w lipcu ;p. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu czy to ten polski len z biotextilu? Praca ogromna ale fajnie wygląda! A jaki ma wymiar na szerokosc? ?Pokaz koniecznie jak bedzie wyglądać haft w oprawie na ścianie! Tempo wyszywania masz jak Usajn Bolt na setkę;-)!
OdpowiedzUsuńPięknie ten las wyszedł
OdpowiedzUsuńCudny las.
OdpowiedzUsuńPiękny haft - też mi się marzy wyszycie go, ale póki co musi jeszcze poczekać.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak go oprawisz - będę zaglądać.
Pozdrawiam weekendowo :))
Hafcik jest przepiękny !! Podziwiam cię ja pewnie nie dałabym rady :)
OdpowiedzUsuńCudny las.
OdpowiedzUsuńSuper efekt końcowy! Było warto :)
OdpowiedzUsuńDrugi az pisze post, pierwszy nie zostal opublikowany, nie wiem dlaczego!
OdpowiedzUsuńAniu, lasek wyrosl piekny! Ja jestem dopiero w polowie haftu! Zajrzyj do mnie w wolnej chwilce!!! Zapraszam!
Piękna praca!!! Ciekawa jestem jak będzie wyglądała po oprawieniu.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ten haft! I rzeczywiście - jest olbrzymi! Podziwiam za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Imponująca praca!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak będzie prezentować się po oprawie!
Może kiedyś się na niego skuszę :-)
Gratuluję takiego koloska ;o)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Śliczny jest. I wreszcie cały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klemenciol
Prześliczny, muszę się też zabrać za pracę w jednym kolorze, pozdrawiam, Krysia.
OdpowiedzUsuńNiezły hafcik nie ma co! A święta przyjdą lada dzień, już wakacje prawie skończone - niestety....
OdpowiedzUsuńkiedyś zaczęłam haftować ten obrazek, ale odstawiłam w kąt, chyba wrócę do niego, po tym co tu widzę, cudo!
OdpowiedzUsuńGratuluję giganta! Zasadziłaś cudny las dla leśnych mieszkańców :)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca!!! Bardzo mi się podoba i sama chętnie bym taki obrazek wyhaftowała ale nie mam wzoru:((( Ładnie wyglądałby nad kominkiem w salonie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuń