Pogoda w tym roku nie dopisuje, nawet sloneczna Italia zmienila sie w deszczowe i pochmurne Wlochy. Wiecznie padajacy deszcz sprawia, ze wiecznie siedzimy w domu. I za to mam troszke wiecej czasu na wyszywanie. Wczoraj skonczylam 'madame butterfly'. Schemat wydawal sie prosty ale troche pracy przy tym mialam. Przede wszystkim na koncu, schemat pelen jest tzw 'french knots'. I moze powinnam zamiast dwoch uzyc trzech nitek bo material troche przeswituje. Ale i tak jestem zadowolona z rezultatu. Mam nadzieje, ze i mamie sie spodoba.
W miedzyczasie skonczylam tez Myszke Miki i wyszylam sliniaczek dla mojej przyjaciolki, ktora na koniec maja spodziewa sie Amelki.
Myslalam, ze uda zrobic mi sie kilkudniowa przerwe od wyszywania. Ale juz wczoraj przygotowalam material i nici. Chce zrobic kilka kartek. Te zawsze sie przydadza. A w planach jest juz nowa praca. Ale musze poczekac na nici.
Rany!!!!!!!!!Pieknie to wyglada,ciekawa jestem jak to oprawisz.
OdpowiedzUsuńJa ta piekna motylkowa glowke mam w folderku "do zrobienia" tyle ze nie mam odpowiedniej tkaninki dla niego i dlatego sie odwleka:)
Pieknie,pieknie:) Pozdrawiam cieplutko:)
wow, przepiękne, właśnie takie hafty mi imponują.
OdpowiedzUsuńwitam,
OdpowiedzUsuńproszę, proszę, proszę, proszę... czy mogłabyś mi udostępnić schemat na tą głowę z motylkiem? jak tylko ją zobaczyłam na górze bloga to się zakochałam....
mój email martan007(at)wp.pl
Z góry ogromnie i gorąco dziękuję
Marta