Ostatnie dni spedzam nad kanwa plastikowa bo zostal mi juz tylko listopad. Potem trzeba przygotowac kartki i inne prezenty i wszystko powysylac. A wiadomo jak to dzial poczta, szczegolnie przed Bozym Narodzeniem... Wklejam zdjecia kilku 'plastikow', ktore chce wykorzystac do zrobienia kartek.
Co jeszcze... Aha, uszylam dwa woreczki, jeden dla mnie, drugi dla mamy. Z haftami, ktore juz znacie.
I zaczelam 'haft kawowy'... Farbowanie materialu udalo sie i nawet ladnie wyglada na nim bialy haft.
Nie wiem dlaczego nie moge umiescic zdjcia i podpisu pod nim, potem nastepne zdjecie i podpis... Musze najpierw napisac a zdjecia umieszczam na koncu... Moze jest ktos kto mi moze pomoc...
Aha i przepraszam za jakosc zdjec, ale niestety nie mam najlepszego aparatu i wychodzi to co widzicie... Wstyd, ja corka i wnuczka fotografa...
Piękne prace masz w dorobku,zwłaszcza podobają mi się te jednokolorowe,haftujesz je na kanwie czy na lnie?
OdpowiedzUsuńPiekne prace :). Zapraszam do mnie po wyroznienie...
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie pracowicie:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace:)
pracowicie u ciebie :)
OdpowiedzUsuńwszystko piękne :)
Świąteczne plastikowe dzieła są przepiękne ale torby - wręcz niepowtarzalne!!! Bardzo mi się ten materiał podoba, równiuteńkie krzyżyki stawiasz no i nie ma tych dziur jak na Aidzie
OdpowiedzUsuńPracki piękne,a torby rewelacyjne-jednym słowem zdolniacha z Ciebie.
OdpowiedzUsuń