wszystkiego co sie robi w tych dniach. Zdjecie u gory to skonczone wczoraj wieczorem cytrynki. Dzis zaczelam kolejne.
Wczoraj rano uszylam woreczki na lawende, potem zostaly wyslane razem ze skonczona literka D.
Dzis po poludniu zabralam sie za zrobienie kartki. Bo dni uciekaja, za tydzien konczy sie przedszkole a ja potem zostane na lodzie. Tak jak myslalam, do zrobienia katrki uzylam papieru zoltego. Na zdjeciu kolor wyszedl zupelnie inny.
Wczoraj dostalam tez przesylke z kolejnymi dwiema literami do wyszycia - E i F. Do tego material, nici... Ale najpierw musze zrobic cytrynki.
Witam na blogu nowe obserwujace - viola687, mieta, Ela Paszkiel, Mysia, Kasia.
W komentarzach o cytrynach na lapki do kuchni Asia-ESPRIT pytala mnie o material na jakim wyszywam... To bawelna, kupuje ten material w moim ulubionym sklepie po ok 8 euro. Na lnie tez bardzo lubie wyszywac ale tu niestety len jest dosc drogi. PS. Na lnie wyszywam alfabet.
Co do mulinek to ja kupuje w Polsce. Albo zamawiam w pasmanteriach internetowych albo kupuje mi je mama. Teraz nie pamietam dokladnie ile kosztuja ale po przeliczeniu cena ok 2,40 zl za sztuke to dla mnie cena przystepna. Przypomne Wam, ze tutaj za jedna pasemko place 1,10 euro.
Poza tym dziekuje Wam wszystkim za sledzenia mojego bloga i komentarze. Wszystkie sprawiaja zawsze wielka radosc i zachecaja do dalszej pracy. Dziekuje!!!
Dużo zrobiłaś i dużo przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te woreczki na lawendę. Też miałam sobie wyszyć, ale nie wyrabiam z czasem.
Cytrynki, woreczki, kartka... śliczne! :D
OdpowiedzUsuńciekawe te litery , a jak je później wykorzystasz?
OdpowiedzUsuńWoreczki wyszły cudnie :-) A te litery przypominają mi księgi, które przed wynalazkiem Gutenberga przepisywali ręcznie mnisi .Inne hafty też urocze.
OdpowiedzUsuńWoreczki są prześliczne, a monogramy takie eleganckie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpraca po prostu pali ci się w rękach :)
OdpowiedzUsuńi to przy maluchach :) podziwiam i chylę czoła :)
Przepiękne woreczki popełniłaś! I wiem, że pachną też obłędnie;) A cytryny kuszą strasznie, chciałoby się je dotknąć:)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszły te woreczki ;o) Troszkę mi wstyd że dopiero teraz kliknęłam na obserwatora, byłam pewna że już dawno w tym gronie jestem a tu taki zonk ;o)
OdpowiedzUsuńPiękne cytrynki, woreczki zresztą także. Widzę, że szykują się nowe hafciki więc czekam z niecierpliwością na efekty pracy :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńaaaa tyle piękności pokazałaś w jednym poście że nie wiem co komentować hihihi cytrynki przecudne ale ja nie jestem obiektywna bo wszystko co kuchenne i kwiatowe wprawia mnie w zachwyt :-) woreczki też super ... no i widzę że troszkę pracy cię czeka z literkami ale będę wiernie ci kibicować i na pewno szybciutko je skończysz :-)
OdpowiedzUsuńPiękne te lawendowe woreczki:)
OdpowiedzUsuńLiterki uuuuu będa rewelacyjne, kolorystyka cudo uwielbiam ją :) Pozdrawiam:)
Dziekuję za odpowiedz :) Planuję wlaśnie zaopatrzyć się w jakiś inny materiał niż aidę Widzę że z pracami idziesz jak burza :)I podziwiam za wytrwalość w haftowaniu monogramów:)
OdpowiedzUsuńPiękne woreczki :) Sama musze jakiś wkońcu popełnić. I mam pytanie. Lawendę do woreczków kupujesz czy sama suszysz? W tym roku po raz pierwszy mam zasadzoną lawendę, własnie z myślą o woreczkach. tylko zastanawiam się czy wystarczy ją zebrać i zasuszyć czy jeszcze coś.. i kiedy ją mam zbierac??
OdpowiedzUsuńAle cudne cudności u Ciebie!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście że pozdrowię ;o)
OdpowiedzUsuńCudowności a woreczki przepiekne!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi pracami! Ja się teraz strasznie nakręciłam na robienie woreczków. Mam do Ciebie zapytanie -czy mogłabyś mi przesłać wzory -interesuje mnie głównie tematyka owocowa i kwiatowa. Mój e-mail: siglowyjustyna@gmail.com -o ile oczywiście chcesz się nimi dzielić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i życzę w dalszym ciągu tak owocnych efektów!